27.12.2007

WYCHODZĘ CI NA PRZECIW




Wśród tylu par, Ty jeden jedyny
a ja Cię mój miły wybrałałam
i tak się w Tobie zakochałam
Lecz to wszystko dziś to nic...

Nie wiem dlaczego tak się stało
Powodem mego smutku jest pewnie ktoś
Ten ktoś pewnie nie wie,
że ja ze smutku mam życia dość...
Ty też pewnie nie wiesz o tym
Jak ja bardzo potrzebuje Cię ;(
Przechodzisz czasem obojętnie
A nasze spojrzenia spotykają się...
Wcale się Tobię nie dziwie
Nic nie rozumiesz,
przecież nie wiesz,
że ja...
Ja przecież nie mogę powiedzieć Ci wprost...
Może kiedyś się spotkamy
W tę piękną ciemną noc...
Może to mnie szczęście spotka,
że bedziemy raem wciąż
Teraz zostało mi czekanie
Na ten piękny wymarzony dzień
Lecz wspomnij kiedyś o mnie
soże nigdy nie spotkamy się...
I przyjdzie cza
i jeszcze raz
wspomnienia wrócą same...

Brak komentarzy: