28.12.2007



Wymierzono dożywotnią karę za błędy młodości. Złapano nas na gorącym uczynku.
Chcieliśmy z dachu zerwać się jak ptaki i spojrzeć na wszystko z góry.
Byłabym tam już jutro,
ale coś pochwyciło i ściągnęło mnie w dół.
Po co ty zawróciłeś?
Teraz siedzimy naprzeciwko siebie w klatce.
Też jak ptaki,
ale w swoich oczach widzimy garść popiołu.
Chciałabym powiedzieć Ci co czuje
Po tym wszystkim co stało się...
Ale żadne słowa nie są w staniewyrazić tego co mam w sercu na dnie..
Żałuje ze tak się stało...
Naprawde nie chciałam!
Uwierz mi!Wszystko wyszlo nie tak...
A miało tak pięknie być
Za bardzo żyłam marzeniami
Obudziłam się teraz z nich
Rzeczywistość jest taka jaka jest
Lecz ja na nią zgodziłam się
Pomimo że tak bardzo chciałam...
Tak pragnęłam spróbować z Tobą być
To poszłam całkiem w inna strone
Raniąc po raz kolejny Cię
Niewiem czemu tak postąpiłam
Najłatwiej powiedzieć tak mi jest...
A może poprostu bałam się?
Dziś znow masz do mnie dystans
Ale czy można dziwic Ci się?
Tym razem także zawiodłam:(
Nawet nie przepraszam...
Po co bardziej osmieszać sie...





smutek za smutkiem,

łza za łzami,

przykroś za przykrością.

Lecz zrozumienie błędu jestbardziej smutniejsze niżnajwiększa przykroś którąci wyżądziłam.

Dlatego tylkodziś jest ostatnia szansażeby cię przeprosić.

Więc przeprosiny lecą dociebie!

wybacz!! ;(;(



27.12.2007

WYCHODZĘ CI NA PRZECIW




Wśród tylu par, Ty jeden jedyny
a ja Cię mój miły wybrałałam
i tak się w Tobie zakochałam
Lecz to wszystko dziś to nic...

Nie wiem dlaczego tak się stało
Powodem mego smutku jest pewnie ktoś
Ten ktoś pewnie nie wie,
że ja ze smutku mam życia dość...
Ty też pewnie nie wiesz o tym
Jak ja bardzo potrzebuje Cię ;(
Przechodzisz czasem obojętnie
A nasze spojrzenia spotykają się...
Wcale się Tobię nie dziwie
Nic nie rozumiesz,
przecież nie wiesz,
że ja...
Ja przecież nie mogę powiedzieć Ci wprost...
Może kiedyś się spotkamy
W tę piękną ciemną noc...
Może to mnie szczęście spotka,
że bedziemy raem wciąż
Teraz zostało mi czekanie
Na ten piękny wymarzony dzień
Lecz wspomnij kiedyś o mnie
soże nigdy nie spotkamy się...
I przyjdzie cza
i jeszcze raz
wspomnienia wrócą same...



Mówiłes tyle pieknych słow,

Tyle obiecywales,

tyle planowałes

Tyle razy powtarzałes jak bardzo kochasz.

Pokochałam Cie takiego jakim byłes!

Bo dla mnie to jest miłosc...

Akceptowac druga osobe taką jaka jest,

Nie zmnieniac Ciebie tylko siebie

Zeby było nam dobrze.

Chciałam dac Ci wszystko zaufałam Lecz zabardzo pokochałam!

Tobie to nie pasowało!

Teraz jestes z Inną!

Patrze na to i co moge zrobic?

Nic nie moge tylko musze!

Musze zapomniec lecz nie potrafie!

Wole umrzec!


Proszę bądź przy mnie i nie rań nigdy więcej...
chcę czuć Twój zapach chcętrzymać Cię za ręce... Chcę patrzyć w Twoje oczy i wtulić się w Tweramiona...
Być chcę z Tobą w dzień i w nocy,
gdy sie śmiejesz i gdy Twojadusza kona...
Chcę byś budził mnie pocałunkiem i usypiał dotykiem...
Byś byłdla mnie ratunkiem a nie pomocnikiem... Chcę żebyś mówił ile dla Ciebieznaczę,
byś kochał mnie gdy się śmieje i kochał mnie gdy płaczę...

Dlaczego mi to zrobiłeś?
Dlaczego odszedłeś bez słowa?
Co dzień z tęsknoty, me serce rozpada się od nowa!
Tak pięknie do mnie mówiłeś...
" ISKIERKĄ "swą nazywałeś
A teraz od wielu dni milczysz,
znaku żadnego nie dajesz
Nie wiem co mam dalej robić?
Ty byłeś mym światłem w mroku
A teraz nie umiem bez ciebie żyć,
nie umiem już złapać kroku
W pamięci wciąż słowa twe mam,
prosiłeś " daj nam szansę"
Tak bardzo chciałam UFAĆ ci...
a teraz uczucie me tłamszę,
Może kiedyś przypadkiem ten wiersz twe oczy odnajdą
Przypomnisz sobie pytanie me "mogę ci zaufać?,
i twoją odpowiedz" TAK!, TAK BARDZO TEGO CHCE!
to było wszystko co mi powiedziałeś i słowa nie dotrzymałeś!...

Po moim policzku znów spływa złota łza
W moim sercu znów niesprawiedliwy żal
Tak bardzo pragnę spojrzeć w Twoje piękne oczy
I zobaczyć uśmiech Twój uroczy
Lecz wiem, że me marzenia nie mają spełnienia
Nie wiem jak będę mogła sama żyć
Przecież bez Ciebie bezsensu są dni
Moje serce znów daje mi ten ciepły znak
Że kiedyś w przestrzeni lat odnajdą się dusze nam
I będę mogła znów śmiało powiedzieć, że
JA i TY
to już na zawsze tylko MY...!